Oblodzone naczepy
Oblodzone naczepy – poważne zagrożenie dla innych użytkowników dróg
W okresie zimowym z jadących samochodów ciężarowych nierzadko spadają na drogę bryły lodu i śniegu. Jest to niebezpieczne dla wszystkich uczestników ruchu. Taki lód przy dużej prędkości może uderzyć w szybę innego samochodu i łatwo doprowadzić do wypadku. W Polsce ten problem jest jednak złożony, gdyż z jednej strony kierowca ciężarówki w ramach przygotowania swojego pojazdu do drogi ma obowiązek usunąć z naczepy zalegający śnieg i lód, z drugiej jednak w naszym kraju nie ma w ogóle pomostów do łatwego i bezpiecznego odśnieżania ciężarówek na parkingach. W takich warunkach odśnieżenie „TIRa” nastręcza sporo trudności i przede wszystkim stanowi zagrożenie dla kierowcy. Grzywny za jazdę z nieodśnieżonym autem są jednak wysokie.
Czy znajdzie się wyjście z tej sytuacji?
Brakuje pomostów umożliwiających bezpieczne odśnieżanie
Zgodnie z przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym każdy kierowca jest obowiązany do przygotowania swojego pojazdu w sposób nie zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim. Bez wątpienia oblodzone naczepy stanowią zagrożenie dla innych użytkowników dróg (kierowców samochodów osobowych, rowerzystów czy pieszych) i kierowca powinien usunąć z dachu pojazdu śnieg i lód.
W przedsiębiorstwach transportowych zazwyczaj kierowca ma możliwość oczyszczenia pojazdu przed wyjazdem w trasę. Problem pojawia się jednak, gdy kierowca znajduje się poza bazą. Ani na parkingach przy stacjach benzynowych, ani w Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP) usytuowanych przy polskich autostradach nie ma bowiem pomostów zapewniających wygodny dostęp do naczep samochodowych i umożliwiających ich bezpieczne odśnieżanie. Zrzucenie śniegu, lodu czy wody to niestety karkołomne zadanie. Kierowca może skorzystać jedynie z własnej drabiny, która w praktyce jest zbyt krótka (naczepa ma 4m) i szofer nie jest wstanie nic zrobić. Do tego chodzenie po naczepie „TIRa” bez zabezpieczenia i odpowiedniego przeszkolenia ze strony pracodawcy jest zabronione przepisami bhp. Przepisy bhp zabraniają też wchodzenia na wysokość powyżej jednego metra jeżeli nie ma się badań wysokościowych, a co najważniejsze kierowca wchodząc na dach oblodzonej ciężarówki naraża się na utratę zdrowia bądź nawet życia.
Inaczej wygląda to na zachodzie Europy, gdzie takie instalacje są powszechne. W samych tylko Niemczech takich rusztowań przy drogach jest kilkadziesiąt a wykaz parkingów z pomostami do odśnieżania publikowany jest na bieżąco w sieci. W Stanach np. na parkingach zamontowane są specjalne bramki, pozwalające szybko i sprawnie oczyścić dach ze śniegu. Wystarczy, że pojazd ciężarowy przejedzie pod taką maszyną, a „skrobaczka” automatycznie zrzuci zbędny balast.
ZMPD apeluje o instalację ramp
Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych zaapelowało do administracji państwowej o wyposażenie parkingów przy polskich drogach w pomosty do odśnieżenia dachów pojazdów i usuwania z nich lodu. Duże gabaryty pojazdów ciężarowych pozwalają wykonać czynność odśnieżania w bezpieczny sposób jedynie przy użyciu odpowiednich konstrukcji umożliwiających pracę na wysokościach. ZMPD zwraca uwagę, że koszty zainstalowania tego typu ramp są marginalne wobec budżetów inwestycji drogowych. Brak pomostów nie wynika zatem z braku pieniędzy (ceny rusztowań do odśnieżania zaczynają się od 7900 zł netto za konstrukcję 6 m). Jest efektem braku myślenia i dbałości o bezpieczeństwo obywateli.
Jednocześnie ZMPD zwróciło się także z prośbą do kierowców o szczególną troskę i usuwanie śniegu oraz lodu z dachów pojazdów. To konieczny warunek bezpiecznego poruszania się po drogach. Nikt nie może zwolnić kierowcy od odpowiedzialności za bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Uwaga!!! Policja i ITD prowadzą kontrole pod kątem przygotowania pojazdów ciężarowych w sposób, który nie zagrażałby innym użytkownikom dróg. Tyczy się to w szczególności usunięcia zalegającego lodu i śniegu z naczep samochodów ciężarowych. Nieprawidłowości są surowo karane. Za jazdę nieodśnieżonym autem grozi grzywna do 500 PLN.
Podsumowując
Zima to trudny okres zwłaszcza dla kierowców ciężarówek. W tym szczególnym czasie do obowiązków kierowcy należy m.in. sprawdzenie przed rozpoczęciem jazdy czy na skrzyni ładunkowej nie zalega woda, warstwy śniegu czy lodu. Ich nadmiar na plandekach i naczepach stanowi poważne zagrożenie w ruchu drogowym i jest podstawą do nałożenia mandatu. Mimo to w miesiącach zimowych spadające z plandek tafle nie należą niestety do rzadkości. Wszystko dlatego, że przy polskich trasach nie ma specjalnych ramp do odśnieżania. Jest to duży problem i trzeba o tym mówić. Kierowca nie może bowiem ryzykować własnego życia i łamać przepisów bhp aby odśnieżyć dach ogromnej ciężarówki (bez odpowiedniego sprzętu i zabezpieczenia).
Czy właściwe służby i instytucje potraktują w końcu poważnie potrzeby branży transportowej, czy też musi dojść do przykrych w skutkach wypadków aby rozwiązać ten palący problem?
Informacja za: www.zmpd.pl, www.serwisy.gazetaprawna.pl, www.40ton.net, www.krause-systems.pl