Polskie drogi szybkiego ruchu coraz bardziej niebezpieczne
Wyniki kontroli działań ratowniczych na autostradach i drogach ekspresowych
- Pięciokrotnie więcej wypadków na autostradach
- Braki w organizacji i przygotowaniu działań ratowniczych
- Niski stan wyszkolenia policjantów
- Nieprawidłowości w zakresie informowania kierowców i rozładowywania korków
- Podsumowanie
Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się wnikliwie sytuacji na polskich autostradach i drogach szybkiego ruchu. Szczególną uwagę zwrócono na bezpieczeństwo w ruchu drogowym oraz przygotowanie służb ratowniczych i innych podmiotów do działań ratowniczych. Niestety wyniki kontroli NIK nie napawają optymizmem. W Polsce co roku dochodzi do wielu wypadków na autostradach i drogach ekspresowych. W ostatnim okresie liczba ofiar tych wypadków była wręcz kilkukrotnie wyższa niż na drogach publicznych. Do tego kuleje system ratownictwa medycznego, a tylko odpowiednie procedury bezpieczeństwa mogą sprawić, że ofiar śmiertelnych będzie mniej. Kontrolerzy wykazali, że potrzebne są rozwiązania prawne, organizacyjne i infrastrukturalne umożliwiające sprawne prowadzenie działań ratowniczych oraz ciągłe ich doskonalenie.
Szczegółowe wnioski na ten temat i rekomendacje można znaleźć w raporcie NIK o działaniach ratowniczych na autostradach i drogach ekspresowych.
Według danych policji w 2016 r. na autostradach i drogach ekspresowych doszło do 688 wypadków; to o 8% więcej niż w 2015 r. W wyniku tych wypadków zginęło 120 osób (więcej o 17%), a 987 zostało rannych (więcej o 10%). Na przestrzeni ostatnich 5 lat liczba wypadków na autostradach wzrosła o 87%, śmiertelnych ofiar wypadków o 88% oraz rannych o 80%. Liczba wypadków i ich ofiar na autostradach i drogach ekspresowych jest zatem znacznie większa niż ogólnie na drogach publicznych (pięć razy większa). Niestety wielokrotnie mają one charakter katastrof w ruchu lądowym (uczestniczy w nich wiele osób i pojazdów, których skutkiem są liczne ofiary i zniszczenia). Przyczyną tego stanu rzeczy jest na pewno bardziej intensywny ruch na autostradach i drogach ekspresowych.
Głównym celem kontroli NIK było dokonanie oceny czy obowiązujące w Polsce rozwiązania organizacyjne gwarantują sprawne i skoordynowane prowadzenie działań ratowniczych w przypadku wystąpienia zdarzeń drogowych na autostradach oraz drogach ekspresowych. Okazało się, że w momencie kontroli połowa sieci autostradowej zarządzanej przez GDDKiA nie miała opracowanych i wdrożonych planów działań ratowniczych.
NIK wykazała również, że ogromnym problemem jest ograniczona możliwość dotarcia do miejsca zdarzenia służb ratowniczych (w wielu regionach czas dojazdu karetki na miejsce wypadku przekracza wyznaczony czas tj. 20 minut). A jest to wręcz warunek konieczny do udzielenia niezbędnej pomocy ofiarom wypadków drogowych oraz osobom dotkniętym skutkami tych wypadków.
Problemem jest również brak ogólnokrajowego systemu wymiany informacji i koordynacji działań służb. Mowa tu przede wszystkim o cyfrowym systemie łączności radiowej MSWiA. Brak jednolitego w skali kraju systemu wspomagania dowodzenia w przypadku działań ratowniczych o dużym zasięgu, może utrudnić efektywną koordynację działań. Niestety nie napawa optymizmem także brak infrastruktury wspomagającej działania ratownicze (w wielu miejscach nie ma wyposażenia w łączność alarmową).
Kontrolerzy zauważyli również niepokojąco niski stan wyszkolenia funkcjonariuszy policji w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy a także przeszkolenia specjalistycznego w zakresie ruchu drogowego. Istnieje też konieczność wymiany znacznej liczby pojazdów policyjnych z uwagi na ich wyeksploatowanie. Właściwe przygotowanie funkcjonariuszy oraz wyposażenie ich w niezbędny sprzęt, są kluczowe dla prawidłowego i bezpiecznego prowadzenia działań na drogach oraz udzielania skutecznej pomocy ofiarom wypadków.
Nieprawidłowości pojawiły się także w zakresie skutecznego informowania użytkowników dróg w sytuacji wystąpienia utrudnień w ruchu i możliwych objazdach oraz zapobiegania powstawaniu i rozładowywaniu korków i zatorów. Tu winą zostały obarczone podmioty zarządzające autostradami i drogami ekspresowymi, a także inne służby.
Dodatkowo stwierdzono również znaczne opóźnienia w podejmowaniu decyzji o odstąpieniu od poboru opłat, nawet wówczas gdy sytuacja na drodze spełniała przesłanki do jej podjęcia.
Mimo przekonania wielu z nas, że drogi szybkiego ruchu są bardziej bezpieczne niż drogi lokalne, liczba wypadków na autostradach i ekspresówkach niestety wzrasta. Tylko w 2016 r. w przeliczeniu na 1000 km było tam pięciokrotnie więcej ofiar niż na innych drogach.
Kontrola NIK w tym obszarze wykazała, że trzeba doskonalić działania ratownicze na drogach szybkiego ruchu. Część dobrych praktyk związanych z działaniami ratowniczymi w czasie zdarzeń na drogach już została wdrożona. Także wszystkie brakujące plany dla autostrad zostały uzgodnione i zatwierdzone.
Informacja za: www.nik.gov.pl, www.rynekinfrastruktury.pl, www.zmpd.pl, www.motofakty.pl